Pewien guru usiłował wyjaśnić jakiemuś audytorium, że ludzie silniej niż na rzeczywistość reagują na słowa. Żyją wręcz słowami, żywią się nimi. Jakiś mężczyzna wstał i zaprotestował: – Nie zgadzam się z tym, że słowa wywierają na nas aż taki wielki wpływ. – Na co guru odparł: – Siadaj, skurwysynie! – Zsiniały ze złości mężczyzna wykrzyknął: – I to pan nazywa siebie osobą oświeconą, guru, mistrzem, powinien pan się wstydzić! – Na co guru odparł: – Proszę mi wybaczyć, sir. Poniosło mnie. Naprawdę, proszę o wybaczenie. To nie było zamierzone. Przepraszam. – Mężczyzna w końcu się uspokoił. Wówczas guru powiedział: – Wystarczyły dwa słowa, aby wywołać w panu burzę i kilka słów, by pana uspokoić. Prawda?